Serwis i obsługa DTS Mini-Max
Mitem jest, że farmy fotowoltaiczne na stelażach statycznych są bezobsługowe. Zapewne zaangażowanie w obsługę jest mniejsze niż przy trackerach dwuosiowych. Ale przyglądając się proporcji kosztów obsługi do znacznie wyższych profitów – czego efektem jest uzyskiwanie około 45% z farmy i około 65% z instalacji wolnostojących więcej energii (i to w momencie, gdy instalacje nieruchome jej nie generują) – inwestycja w trackery dwuosiowe jest niepodważalna, o ile nie konieczna.
Oczywiście, poza samą obsługą pozostaje jeszcze kwestia odporności na awarie, a gdy te już się zdarzą – czas reakcji i ich usunięcia. To fakt, że ze względu na konstrukcję powszechnie stosowanych trackerów dwuosiowych, czyli zastosowane tam napędy oraz ich umiejscowienie, te kwestie są problematyczne i powodują zniechęcenie w ich stosowaniu.
W trackerach Mini-Max ten problem został – o ile nie usunięty – to na pewno ograniczony do minimum. Standardowe, podatne na awarię elementy, jedna osoba może wymienić w czasie od 0,5 do 2 godzin, bez użycia sprzętu ciężkiego. Działanie napędów i testy wytrzymałościowe są opisane w historii powstania projektu. Brak awarii w okresie testowym nie stwarza możliwości przewidywania szacunkowego ich powstania, ale – jak wiadomo – prewencja jest nieodzowna.
Zrobiliśmy test na tzw. inspekcję, czyli przegląd DTS Mini-Max pod kątem luzów i wizualnym. Do sprawdzenia (opis skrótowy):
-
Amortyzatory i sprężyny – wykonać 2–3 ruchy podniesienia ręcznie stelaża celem sprawdzenia, jaki stawia opór.
-
Rolki prowadzące – wykonać 2–3 ręczne naciągnięcia linki stalowej prowadzącej od stelaża do liny głównej. Po pracy rolek określić ich stan.
-
Przekładnia Wschód–Zachód – przy wykonywaniu siłowej próby obrócenia trackera w prawo i w lewo sprawdzić, czy są niedozwolone luzy.
-
Tracker matka – dodatkowo przejrzeć luzy na przekładniach i wciągarce.
Z użyciem stopera przegląd trwał 5 minut dla zestawu 5 trackerów (50 kWp). Jeden MW ma takich zestawów 20. Licząc po 7 minut na zestaw, przegląd prewencyjny trwa około 2,5 godziny dla 1 MWp. Znaczy to, że jedna osoba może skontrolować 3 MW instalacji dziennie.
Jeżeli nasza instalacja testowa ma ponad trzy lata pracy rzeczywistej, a w symulacji ponad szesnaście – czyli razem około 20 lat – i poza obserwacją nie robiliśmy dosłownie nic, to uważamy, że takie cykle inspekcji powinny odbywać się 1–2 razy w roku.
Narażone elementy (główne części ruchome)
Sekcja | Element | Liczba sztuk | Czas wymiany |
---|---|---|---|
Napęd północ–południe | Rolki prowadzące | 3 szt. | do 1 godziny |
Amortyzatory | 2 szt. | do 0,5 godziny | |
Linka stalowa | 1 szt. | do 0,5 godziny | |
Wciągarka | 1 szt. | do 1 godziny | |
Silnik z przekładnią | 1 kpl. | do 1 godziny | |
Napęd wschód–zachód | Ślimacznica | 1 szt. | do 1 godziny |
Ślimak z łożyskami | 1 kpl. | do 1 godziny | |
Końcówki wału kardana | 2 szt. | do 0,5 godziny | |
Silnik z przekładnią | 1 kpl. | do 1 godziny | |
Sterowanie | Sterownik | 1 szt. | do 1 godziny |
Czujnik słońca | 1 szt. | do 0,5 godziny | |
Czujnik wiatru | 1 szt. | do 0,5 godziny | |
Wyłączniki krańcowe | 4 szt. | do 0,5 godziny |
Wymieniono powyżej wszystkie pracujące i mogące podlegać ewentualnej wymianie elementy. Co ważne, wszystkie te komponenty mają u nas bezawaryjnie przepracowane około 20 lat.
Bo jak może – ze względu na zużycie – zepsuć się wciągarka, która w ciągu dnia dosłownie wciąga i oddaje 1 metr bieżący linki stalowej? Jak może, poza wadą procesu produkcyjnego, zepsuć się silnik z przekładnią, gdy pracuje około 5 minut dziennie i jest sterowany falownikiem? Czy też ślimak i ślimacznica, które wykonują 1,5 obrotu trackera na dobę?
Jednak pod uwagę należy wziąć każdą możliwość. Dlatego zakładamy i uwzględniamy to w cenie każdego DTS Mini-Max – od każdej sprzedanej sztuki ustalony procent będzie obligatoryjnie przeznaczany na tzw. Fundusz Gwarancyjny.